Bezpłatna wysyłka na całym świecie dla zamówień powyżej 200EUR

Portal Pomocy  |  Skontaktuj się z nami

Ciemna strona akwarystyki: chów wsobny i hybrydyzacja

Dzisiejszy temat nie będzie przyjemny ani wesoły dla każdego miłośnika ryb. Nie dotyczy to tylko osób opiekujących się pielęgnicami, choć w przypadku tych ryb najszybciej ten problem można zauważyć. Akwarystyka rybna zwraca szczególną uwagę na ryby. W akwarystyce roślinnej ryba jest tylko dodatkiem, ale problem ten dotyczy każdego akwarysty. Warto o tym wspomnieć, ponieważ aquascapers często nie są świadomi tego problemu.


Najpierw wyjaśnijmy terminy:

Endogamia: To hodowla ryb od blisko spokrewnionych ze sobą osobników w stopniu większym niż wartość przeciętnego pokrewieństwa populacji.

Hybrydyzacja: jednak, jak sama nazwa wskazuje, to połączenie różnych gatunków.

Oba zjawiska mają podobne konsekwencje.

W środowisku naturalnym mogą wystąpić, gdy zasięg danego gatunku zmniejsza się lub jest wynikiem izolacji. Nie jest to korzystne zjawisko. Prowadzi do pojawienia się alleli recesywnych, czyli po prostu zagraża fenotypowi. Zagrożony fenotyp, depresja wsobna, objawia się spadkiem płodności, a czasem może nawet całkowicie ustać. Takie osobniki czasami nie mogą mieć potomstwa lub nie przeżywają kilku dni. Ponadto dużym problemem jest obniżenie witalności, odporności na choroby, zmniejszenie rozmiarów, masy ciała, osłabienie kośćca, zwiększona wrażliwość na zmieniające się warunki oraz osłabienie psychiczne.


Dlaczego jest tak duże zainteresowanie chów wsobny??

Głównie ze względu na ogromne zapotrzebowanie na kolory lub rzadkie gatunki lub określone geny, wielu hodowców poszło na łatwiznę.

Weźmy na przykład pielęgnicę amerykańską: Jack Dempsey (Rocio octofasciata)

Posiadanie niebieskiego genu doprowadziło do jego rozróżnienia i dlatego stworzono wersję „electric blue”. Ludzka chciwość, niezdolna do pogodzenia się z trudnością uzyskania takiego potomstwa, doprowadziła do zmieszania octofasciata z innymi gatunkami w celu uzyskania rzekomej wersji EB. O ile doświadczonego akwarystę trudno oszukać, bo dowie się o ingerencji innych gatunków, o tyle inni zakochują się i kupują rybę, która nigdy nie powinna się pojawić. 

Identyczne sytuacje spotkały afrykańskie pielęgnice z jeziora Malawi, tak popularne ze względu na swój kolor i zachowanie.

Hodowcy wyprodukowali tu całą masę „nowych” gatunków, które nie mają nic wspólnego z jeziorem Malawi. Najpopularniejszą rybą wśród nieświadomych akwarystów jest Aulonocara Fire Fish oraz pielęgnica OB, tzw. Calico. W przypadku tego ostatniego gatunku eksperymenty na ludziach zakończyły się tragicznie, ponieważ wiele ryb Calico nie może mieć potomstwa.
Sztucznej rybie nie można odmówić piękna. Często są ładniejsze od naturalnych ryb, ale stanowią ogromne zagrożenie dla akwarystyki i życie nie jest dla nich łatwe.

Opisane powyżej fenotypowe defekty zdrowotne najczęściej obserwuje się w czasie życia tych ryb. Wielu z nich nie dożywa dorosłości.


Ale chociaż hybrydyzacja i chów wsobny są tak zauważalne wśród pielęgnic, aquascapery często mają je w swoich zbiornikach. Nic w tym dziwnego, ponieważ aquascaping skupia się głównie na roślinach, aranżacji, a nie na rybach. 


Więc ile osób dzisiaj jest w stanie pokazać, jak właściwie wygląda gupik?

Okazuje się, że są prawie niespotykane w akwarystyce, bo… samice nie mają kolorów. Samica jest po prostu szara. W przypadku mieczyków sytuacja jest podobna.


Oczywiste jest, że ryby wsobne i hybrydomy nie mają rogów ani drugiego ogona. Ale to nie znaczy, że wszystko jest z nimi w porządku. Wady fenotypowe i żywotność takich ryb są wystarczającymi argumentami, aby trzymać się od nich z daleka. Ponadto kupując takie ryby pamiętajmy, że wszystko co robimy to napełnianie kieszeni ludzi, którym los tych bezbronnych zwierząt jest zupełnie obojętny.


Po tylu gorzkich słowach powiedzmy, jak uchronić się przed zakupem ryby stworzonej przez człowieka lub bycia potomkiem ryb spokrewnionych i często potomstwem rodzeństwa.


-Najpierw upewnij się, że gatunek, który chcesz kupić, istnieje w naturze.

- Po drugie warto kupować ryby z pokolenia F1, czyli pierwsze po dzikich rybach. To największa gwarancja, że ​​rodzice nie byli spokrewnieni.

- Po trzecie, kupuj ryby od osób, które znają temat i mają dobrze dobranych rodziców.

– Oczywistym jest, że nie każdego na to stać (nie chodzi tylko o cenę, ale także o dostęp do danego gatunku), więc jeśli chcesz kupić ryby ze sklepu, pamiętaj, aby dokładnie im się przyjrzeć.

- Płetwy nie mogą być zbyt długie, ponieważ oznacza to kłopoty z ciałem ryby.

-Brak prawidłowych proporcji, zachowania, diety.

-Dodatkowo nie kupuj ryb z akwarium w sklepie, w którym leżą martwe ryby.

-Akwarium sklepowe musi być czyste. Sprzedawca powinien znać źródło swoich ryb.

Podsumowując, musimy pamiętać, że każdy ma prawo decydować o tym, co trzymać w akwarium, ale decydując się na sztuczną rybę, trzeba wiedzieć, czym jest sztuczność i jakie niesie ze sobą ryzyko.